Raz w nocnym klubie, marząc o śnie a F
Spokojnie za barem stałem a F
Gdy nagle ktoś zaczepił mnie a F
Tak, że aż zdębiałem a F
Tylu ludzi dziś umiera, a ty co? a E
Tylu ludziom głód doskwiera, a ty co? a E a F
A ja nic a F
Muzyka grała spokojnie
I jazz mnie do snu układał
Nutki płynęły swobodnie
Gdy kolejny facet zagajał
Tyle, biedy dookoła, a ty co?
Tyle kradną dziś złodzieje, a ty co?
A ja nic
Nie mogłem już zasnąć, budzony tak stale
Obok w kieliszku ktoś topił swe żale
Pomyślałem: podejdę, zapytam, zaczepię
Może choć on poczuje się lepiej
Może choć on poczuje się lepiej
Tyle smutku jest na świecie, a pan co?
Dziś nie czuję się najlepiej, a pan co?
A on wstał, uśmiechnął się szczerze
Zdzielił mnie krzesłem, padłem i leżę
Tekst: Jarosław Jaros, Jarosław Marek Sobański
Muzyka: Jarosław Jaros